9 i pół wskazówek, jak wykorzystać research [dla początkujących]

biurko z laptopem, książkami i notatnikiem

Najbardziej znanym i najbogatszym polskim researcherem jest z pewnością  Radek Kotarski. Jego książki są zbitką tego, co już napisali inni. Najlepsze, że autor tego nie ukrywa, podaje nam tę papkę z całym opakowaniem.

Ale i naszych codziennych biznesowych – niezależnie od branży – działaniach research jest jedną z najważniejszych składowych. Raz będziemy to nazywali badaniem i analizą rynku, innym – monitorowaniem, na co reaguje rynek, a jeszcze innym razem – sprawdzaniem faktów, zależności czy zwyczajnym weryfikowaniem wszystkiego.

Jak wykorzystać research w pisaniu, żeby się nie pogubić? 

Często radzę: wpisz dowolną frazę w wyszukiwarkę

Sama też to robię. Powiedzmy: „zaangażowanie pracowników w pracy”. Nie zaglądaj do tekstów, które wyskoczą ci na liście rekordów, tylko spisz sobie tytuły:

Jak podnosić zaangażowanie w pracy

5 sposobów na zaangażowanie w pracy

Co wpływa na zaangażowanie w pracy

Pod każdym z tych punktów wypisz swoje rady jako lidera, pracownika, menedżera czy marketingowca pracującego w danej firmie. Ważne, żeby pisać o tym, co działa na ciebie albo zespół, którym kierujesz.

Pomyśl (i podkreśl), co z tego, co zapisałaś/-łeś wyżej, jest najważniejsze?

Może szef pracujący z zespołem? Bo pokazuje, że umie w trudnym momencie zaangażować się w pracę, kiedy trzeba dopilnować terminu? A może wręcz przeciwnie – kiedy szef daje wolność i pozwala robić po swojemu, bo wtedy mocniej się identyfikujemy z projektem? A może kiedy precyzyjnie rozpisane są role i każdy ma wyznaczone zadania w procesie?

Spróbuj rozpisać każdy z tych podpunktów, łącząc je ze sobą

W internecie i mejlach przy skanowaniu tekstu nasz wzrok zatrzymuje się na elementach wypunktowanych. Wykorzystaj siłę enumeracji.

Nie przejmuj się na razie tytułem i pierwszym akapitem

Najważniejsze jest to, co będzie konkretną treścią w środku. Masz już rozpisane podpunkty, to spróbuj teraz pozmieniać nieco podtytuły (w końcu nie chodzi o to, żeby skopiować od innych, tylko dodać coś od siebie). Wystarczy, że dobrze użyjesz synonimów:

Jak zwiększać zaangażowanie pracowników

5 chwytów, które podniosą zaangażowanie zespołu

Kiedy szef wpływa na zaangażowanie w pracy

Skończone? To teraz zajrzyj do tych tekstów w Google’u

Przeczytaj je uważnie i wypisz  wszystkie konkretne porady, które przekonują cię o skuteczności wpływania na zwiększenie zaangażowania.

Zastanów się, co z tego możesz wykorzystać w swoim tekście – może odsyłając do jakiegoś najważniejszego, a może lekko dopowiadając Twoje argumenty?

Po uzupełnieniach czytaj i redaguj – usuwając każde zbędne słowo.

Nareszcie nadszedł moment na tytuł i pierwszy akapit

Zastanów się, co z tego, co napisałeś jest najbardziej przekonujące dla ciebie i twojego zespołu. A może co działa jako najbardziej nieoczywiste? O tym napisz ten pierwszy wprowadzający akapit. Poczuj się jak czytelnik – to jego chcesz przekonać.

Gotowe? Jeszcze nie publikuj, nie wysyłaj

Zostaw tekst na kilka godzin.

Najlepiej – jeśli możesz – do następnego dnia.  Zapewniam cię, że proces pisania wciąż trwa. W emocjach, w Twojej głowie, w rozmowach z innymi, w tym wszystkim innym, co cię w przerwie zajmuje.

Głośne czytanie i statystyka słów

Nowy dzień, nowa energia. Nie dopisuj, tylko przeczytaj głośno tekst. Wczuj się w osobę, do której to mówisz. Usuwaj, podkreślaj wszystko, co brzmi chropowato, z czym czujesz się nieswojo.

Zmieniaj, jeśli coś zabrzmi ci lepiej, ale przede wszystkim skracaj. Skreślaj tak długo, aż poczujesz, że jest tak, jakbyś słyszała/-ł siebie. To właśnie ludzie nazywają autentycznością. Jeszcze jedna rada: kluczem do uzyskania efektu naturalności są krótkie zdania.

Pora na finałową scenę. Za pomocą funkcji Znajdź wyszukaj zaimek „to”.

Mamy tendencję do jego nadużywania. Jeśli świeci ci się za dużo „to”, to przeglądając zdanie po zdaniu sprawdź, gdzie bez problemu możesz wyrzucić albo zastąpić choćby czasownikiem „jest”. A potem raz jeszcze użyj funkcji Znajdź i wpisz… „jest”. Tak, to także często nadużywane słowo. Oczywiście, nie polecam wymiany na „to”. 

Stephen King powtarzał, że żeby pisać, trzeba czytać. Do pisania King siada codziennie w ciemnym kącie pokoju (od niego nauczyłam się, że najlepiej pisze się, kiedy biurko ma się w kącie, a okno odsłania tylko w przerwach na kawę). King pisze codziennie. I czyta codziennie. Głównie innych. Swoje teksty – zawsze na głos.

Bądźmy w kontakcie

Interesuje Cię więcej przydatnych wskazówek? Raz w miesiącu dostaniesz je w newsletterze.


    *Szanuję Twoją prywatność